Duże jest piękne

Fot. 1. Kominek z ceramiki Tonart wylansował modę na kafle wielkogabarytowe i intensywne kolory w Polsce.

Większość zainteresowanych tematem kafli zwykle kojarzy te produkty bardzo tradycyjnie. Trochę wiejskiej chaty, trochę dworku polskiego, a czasem mieszczaństwa z przełomu XIX i XX wieku. Wiadome uroki kafli, takie jak akumulacja ciepła czy mnogość kolorów, są znane i chętnie o nich mówimy.

Stylistyka wnętrz podyktowana nowoczesnymi rozwiązaniami postawiła wielu producentom zupełnie nowe wyzwania. Z połączeniem stali, kamienia, szkła i elementów kwasoodpornych można się dziś zetknąć w wielu nowoczesnych domach. Konieczność wprowadzenia radykalnych zmian spadła także na ceramików. Efektem ich pracy są płytki ścienne i podłogowe w przeróżnych kształtach i wielkościach. Nikogo nie dziwi już glazura o wymiarach 40 × 40 cm czy terrakota 60 × 60 cm.

Spowszedniały nam kwadratele i kafle berlińskie. Standardem stały się również kafle wielkogabarytowe.
Ten kierunek zainicjowali Austriacy z firmy Sommerhuber, którzy przed kilkoma laty jako pierwsi wyprodukowali takie elementy. Niedługo po tym swoją obecność w tych zmianach podkreśliły także inne firmy, jak Jasba, Kaufmann, Winkelbach i Ziegler. Do prawdziwej rewolucji doszło jednak dopiero kilka miesięcy później. Pojawił się wówczas w sprzedaży kominek projektu firmy Tonart (popularnie nazywany „skrzydłem”), który do dziś cieszy się wielką popularnością. Był i ciągle pozostaje wielkim wyzwaniem dla wielu mniejszych kaflarni.
Ograniczone przed dziesięcioma laty metody produkcyjne nie dawały zbyt wielkich nadziei na rozwój tego kierunku. Jednak nie rezygnowano z dalszych zmagań przy tworzeniu nowych pomysłów. Z czasem zmiany w technologii, składzie gliny, sposobie suszenia, jak i w wielu innych czynnikach dały efekty, które dzisiaj możemy posiadać i podziwiać. Profile i kształty kafli wielkogabarytowych to duża gama wysokości, szerokości i promieni elementów. W trakcie tworzenia tych nowych wzorów odnotowano także kilka niezwykłych osiągnięć. Absolutnym zwycięzcą w tej dziedzinie jest firma Kaufmann, która wyprodukowała największy kafel na świecie o powierzchni glazurowanej 10,5 tys. cm2 i wadze 86,5 kg.

Podczas Targów ISH 2003 we Frankfurcie na spotkaniu z producentami ceramiki zapytałem o to, co jest najtrudniejsze przy produkcji ceramiki wielkogabarytowej. Odpowiedź była zaskakująca. Okazało się, że cały proces jest ogromnie trudny. To zupełnie inny rodzaj produkcji. Każdy z etapów jest niezwykle ważny dla następnego. Jakiekolwiek zaś pomyłki prowadzą w późniejszym cyklu do wyprodukowania bezwartościowego produktu. Jak ważne są te etapy, świadczy fakt, iż w firmach Kaufmann i Ziegler tymi działami produkcji zajmuje się zawsze tylko jeden człowiek, najlepszy fachowiec w fabryce. Na nim spoczywa sukces całej produkcji. Kolejnym, ważnym elementem, bez którego nawet najpiękniejszy kształt nie oddałby uroku pomysłu, są kolory. Poza standardowymi szkliwami, które znajdują się w każdej fabryce, są także specjalnie przygotowane kolory, mające decydujący wpływ na popularność nowych pomysłów. Zdjęcie nr 3 przedstawia kominek z kafli firmy Kaufmann w nowej kolorystyce przygotowanej specjalnie dla kafli wielkogabarytowych na rok 2003. Ta wyjątkowa produkcja, gałąź ceramiki ściśle współpracująca z najnowszymi trendami wnętrzarstwa, pozwala nam na realizację własnych nietuzinkowych rozwiązań. Wszystko jednak w dużej mierze zależy od kompetencji sprzedawcy i konsekwencji w dążeniu do realizowania własnych rozwiązań.

Krzysztof Kurkowski