Targi ish 2003 frankfurt 25-29 marca

Na liczącej 254 000 m2 powierzchni wystawowej ISH 2003 we Frankfurcie zaprezentowało się 2 361 wystawców reprezentujących branżę grzewczą i sanitarną z 51 krajów. Targi odwiedziło ponad 180 000 ludzi z 93 krajów. Z powodu słabej koniunktury w Niemczech i w Europie oznacza to spadek liczby zwiedzających o około 8 %.

Na początek proponuję krótki wypad do hali 5.0. Pokazano tam SMARTHOUSE, czyli propozycje domu przyszłości, a może nawet i teraźniejszości, bo każde z zastosowanych w tym modelowym domu rozwiązań już dzisiaj można kupić. Dom powstał z inicjatywy niemieckiego związku instalatorów SHK (Sanitaer Heizung Klima) i wybranych firm partnerskich. Pokazano tam rozwiązania zaopatrzenia domu w wodę, energię i powietrze oraz sposoby ich ekonomicznego i ekologicznego zagospodarowania. Nie zapomniano również o rozwiązaniach komunikacyjnych, pozwalających na pełną kontrolę i automatyzację wszelkich funkcji domu. Z kominkowego punktu widzenia przyszłość rysuje się różowo, bo nawet w takim high-tech mieszkanku nie zabrakło kominka. W tym konkretnym przypadku był to ubrany w niebieską ceramikę TONART, gazowy wkład firmy LEDA, współpracujący z wodną instalacją c.o.

Teraz przejeżdżamy ruchomym chodnikiem do „kominkowej” hali nr 9.2. Dla kogoś, kto już wizytował ISH, jest jasne, że tegoroczna ekspozycja była mniej liczna.
Zaledwie 100 wystawców pokazało na ISH 2003 swoje produkty, ale poza liczbą wystawców trudno jest określić, jak wiele osób odwiedziło halę 9.2. Oczywiście dla organizatorów polskich imprez targowych wszystkie liczby są duże, ale na warunki niemieckie znaczny regres dotknął również kominkową branżę. Nie zmieni tego nawet fakt, że zdecydowana większość wystawców to liderzy rynku kominkowego w Niemczech. Kolejna, łatwa do zauważenia sprawa, to dominacja na targach wystawców oferujących piece kominkowe. Chce się wręcz krzyczeć: „gdzie te… wkłady”!!! Wydaje mi się, że na targowych stosikach królowała szara i nierdzewna stal i coraz bardziej futurystyczne wzornictwo. Było jednak sporo dopracowanych, tradycyjnych rozwiązań technicznych i estetycznych. Obok rozwiązań technicznych i designerskich na najwyższym cenowo poziomie, było równie dużo tych dostępnych na niemal każdą (niemiecką) kieszeń.

Postaram się opisać najbardziej interesujące ekspozycje targowe. Po bardziej szczegółowe opisy zapraszam na internetowe strony firm. Spośród producentów kafli kominkowych najbardziej spektakularną ekspozycję, w formie placu budowy, pokazał GUTBROD, firma oferująca kominkową ceramikę już od 1869 roku. W ofercie firmy RUKA, działającej od 1894 roku, jest bogaty asortyment dobrych jakościowo kafli, ale zwracały uwagę kafle Ceramet, łączące ceramikę ze stalą szlachetną. MEZ KERAMIK to przykład młodej stażem, ale bardzo dynamicznej firmy kaflowej. We Frankfurcie pokazano kilka nowych wzorów i kolorów kafli, kominki ekonomicznej serii Piccolo i piece Goldfeuer powstałe we współpracy z firmą SPARTHERM, ale uwagę zwracały kaflowe obudowy do kominków elektrycznych firmy BURLEY. Obok serii pieców kaflowych Goldfeuer, jest to kolejny przykład gotowości tej firmy do współpracy – kończącej się ciekawymi dla rynku ofertami. KAUFMANN dostarczył ponownie „dużych” wrażeń, pokazując poszerzony asortyment ceramiki wielkoformatowej Skyline oraz kształtek Coterra wraz z „cienkimi” do niej kaflami. Hitem targowym była seria modularnych pieców Sonnenofen. Rozczarowała mnie skromnością swego stoiska, wielka kiedyś, JASBA. Nowości sporo było na stoisku firmy SPARTHERM. Pokazano m.in. funkcjonujący system AQUA WT DIREKT, umożliwiający współpracę niemal wszystkich wkładów firmy z wodnym c.o. Była też seria 27 relatywnie tanich wkładów AMBIENTE oraz piec AURA. Pokazano prototypy pieca i wkładu kominkowego z bardzo szczelnymi, samoczynnie domykającymi się drzwiami, opracowany specjalnie dla niskoenergetycznych domów typu „pasywnego”.

Rewelacją były jednak modele ARTE O i ARTE G. Po piecach PIU i DIVA, które były przebojami poprzednich ISH, firma SPARTHERM po raz kolejny pokazała innym, jak „to” się robi! Zarówno ARTE G (gazowy), jak i ARTE O (opalany drewnem) posiadają pierwsze na świecie rozwiązanie sferycznej, giętej w dwóch płaszczyznach, szyby. Taką innowacyjną szybę opracowała firma SCHOTT. Innym atrakcyjnym stoiskiem była ekspozycja firmy AUSTROFLAMM, gdzie pokazano piękną serię pieców i wkładów IRONY. Firma GANZ / SABLUX zademonstrowała ładne wkłady oraz piece serii GANZARI. Uwagę zwracał intensywnie promowany modularny piec ACTORSYSTEM. Firma OLSBERG pokazała zintegrowany z systemem kominowym model UNITHERM. Coraz więcej firm włoskich obecnych jest na niemieckich imprezach targowych. Wydaje mi się, że najlepszą ofertę zaprezentował CAMINETTI MONTEGRAPPA. Firmy skandynawskie to na ISH przede wszystkim JOTUL – z nieśmiertelną tradycyjną ofertą otoczoną ścianami drewna kominkowego, ale też z modelami nowoczesnymi. Są one atrakcyjne, ale kontrowersyjne dla wielbicieli „ciepła Norwegii”. Skandynawia to również coraz popularniejsza na świecie firma TULIKIVI, oferująca szeroką gamę pieców i kominków z niepowtarzalnego kamienia, zwanego w Niemczech „speckstein”. Francuska oferta na niemieckich targach była bardzo skromna i w zasadzie tylko alzacka firma SUPRA broniła honoru kraju – potentata branży kominkowej. Jeżeli już piszemy o potentatach – od kilku lat coraz większą ofertę w dziedzinie kominkowej pokazuje BUDERUS, znany wszystkim z doskonałych kotłów c.o. Pokazano na ISH kominkowe wkłady grzewcze, w tym współpracujące z wodnym c.o. wkłady piecowe, piece kominkowe.

W ofercie kominków elektrycznych przewodził znany na polskim rynku angielski BURLEY, zaś holenderski BARBAS i belgijski FLAM to gazowi specjaliści.
Coraz więcej jest pieców opalanych pelletsami – posiadał je w ofercie prawie każdy wystawca.

Firma MAX BLANK jak zwykle zachwyca pięknym wzornictwem, a jej przebojem są piece łączące w sobie ogień i wodę, spływającą kaskadą. Ogień i woda są prawdziwe – to trzeba zobaczyć! Skałę granitową z ogniem prosto i pięknie łączy zaś firma ROCKFIRE. Jeśli już o pięknie i żywiołach, to pani Britta von Tasch i firma CERA pokazała hit – kosmiczny w formie piec P1 opalany pelletsami.

Nagrodę DESIGN PLUS za doskonałe wzornictwo otrzymały piece Q-BIC, firmy ATTIKA, i HOT BOX, firmy WODTKE. WODTKE zostało też uhonorowane nagrodą „Der Blaue Engel” (niebieskiego anioła) za ekologiczny piec opalany pelletsami, nie emitujący szkodliwych składników do atmosfery.

Sporo też było na ISH wystawców oferujących, nazwijmy to, „półprodukty” typu: rury, akcesoria kominkowe, materiały do budowy i izolacji kominów i kominków, szkło kominkowe. Jak zwykle na ISH nie zabrakło różnych zrzeszeń i stowarzyszeń branżowych, propagujących idee ogrzewania drewnem oraz fachowe wykonawstwo.
Czy się to komuś podoba, czy też nie – frankfurckie ISH pokazuje kierunki rozwoju branży kominkowej na największym rynku Europy. Jeżeli nawet pewne tendencje dzisiaj wydają się nie do przełknięcia, to już w krótkim czasie wszystko konfrontuje i łagodzi rynek…

Targi ISH są drogie dla wystawców – ale raz na dwa lata firmy duże i firmy innowacyjne sprężają się. Tutaj każdy pokazuje to, co ma najlepszego – technicznie i wzorniczo.
Z całą pewnością próżno na ISH szukać rozwiązań byle jakich, przestarzałych – nie w tym kraju, nie w tym miejscu i… nie za te pieniądze!

wh