Styl: made in Japan

Styl „japoński” w architekturze powraca cyklicznie. Pierwsza fascynacja Europy Dalekim Wschodem, mająca swoje przełożenie na architekturę, miała miejsce w II połowie XIX wieku, natomiast kolejna w epoce art déco, a następna w latach 60. XX wieku. Także obecnie architektura japońska ma swoich zwolenników zarówno wśród architektów, jak i dekoratorów wnętrz. Trzy podstawowe cechy, jakimi można ją opisać, to: prostota, asymetria i funkcjonalizm, kolejne zaś to minimalizm, przejawiający się brakiem zbędnych ozdób, zamiłowanie do czystych barw, często zestawianych kontrastowo i świadomie, oraz użycie gry światła i cienia do budowy formy budynku lub klimatu wnętrza.

Tradycyjna i nowoczesna architektura Dalekiego Wschodu, a zwłaszcza Japonii, są ciągle inspirujące w aranżacji wnętrz.

Japońskie budynki mieszkalne charakteryzują się dużym funkcjonalizmem i prostotą formy. Modularność wynikała z rozmiaru maty „tatami”, używanej do spania. Tak budowano domy już od XV wieku. Wielkość tatami wynosiła przeciętnie około 1,80 na 90 cm, a wielkości pomieszczeń określano przez ich wielokrotność. Lekkie konstrukcje, przeważnie drewniane, warunkowane były narażeniem na wstrząsy sejsmiczne. Dom japoński posiadał pierwotnie jedną stałą ścianę „takonoma”, w której znajdowały się nisze i półki. Tam znajdował się ołtarz, układano kompozycje kwiatowe, trzymano najcenniejsze i najważniejsze rzeczy w domu. Plan domu mógł zmieniać się w zależności od potrzeb. Lekkie ściany w konstrukcji drewnianej tradycyjnie były oklejone olejowanym papierem, można je było przesuwać i przestawiać, w razie potrzeby dowolnie aranżując przestrzeń. Do kolejnych podziałów używano również lekkich parawanów wypełnionych papierem, zdobionych tuszem kaligraficznymi motywami.

Co ciekawe, w tradycyjnej architekturze japońskiej kominek – w naszym rozumieniu – nie występował. Życie japońskiego domu koncentrowało się wokół „irori” – centralnie usytuowanego paleniska służącego do gotowania i ogrzewania. Miało ono najczęściej kształt kwadratu i znajdowało się na podłodze. W wysypanym piaskiem wgłębieniu rozpalano ogień, nad nim, zawieszano naczynia lub imbryki, na specjalnej konstrukcji mocowanej do sufitu. Czasami naczynia stawiano na czymś w rodzaju wysokiego rusztu nad paleniskiem. Ponieważ nie było kanału dymowego ani komina, przestrzeń nad paleniskiem wykorzystywano jako wędzarnię i suszarnię, zaś dym uchodził przez nieszczelności w ścianach i oknach. Wokół paleniska siadano na matach, poduszkach i rozmaitych podkładkach, jedząc bez użycia stołu. Ten sposób „niskiego” zorganizowania przestrzeni jest charakterystyczny dla wnętrz inspirowanych Wschodem.

Współczesna architektura japońska słynie ze skrajnego minimalizmu i odważnej nowoczesności. Ze swojej tradycji czerpie zamiłowanie do asymetrii, prostoty, wyważonych proporcji i szlachetnych materiałów. W budowaniu samej formy kluczowa jest gra światła i cienia. Ważne jest tworzenie bryły atrakcyjnej wizualnie z każdej strony.

W architekturze mieszkaniowej charakterystyczne są duże okna, bez podziałów, możliwie nisko osadzone. Okna traktowane są – tak jak w tradycyjnej architekturze japońskiej – jako ramy kadrujące widok na piękny ogród. Kominek zlokalizowany na tle okna, lub pomiędzy nimi, idealnie wpisuje się we wschodnie inspiracje.

Najlepiej, jeżeli już na etapie projektowania budynku przewidzi się styl przyszłej aranżacji wnętrza, jednak praktycznie każde nowoczesne wnętrze można zaaranżować w stylu japońskim.

Kominek we wnętrzu stylizowanym na wschodnie powinien być nowoczesny. Producenci oferują wiele pieców, pieców kominkowych czy kominków, które już samą swą nazwą nawiązują do wschodnich klimatów. Wybór jest szeroki, zwłaszcza wśród pieców kominkowych.

Do wnętrza w stylu wschodnim najlepiej wybrać kominek prosty, o obudowie pozbawionej dekoracyjnych detali. Jedyną „ozdobą” niech będzie szlachetny materiał, z którego jest zbudowany. Kominek funkcjonuje we wnętrzu nie tylko jako rama dla ognia, lecz również jako kompozycja całej ściany. Dobrym rozwiązaniem jest odważne, kontrastowe zestawienie barw. Najpopularniejsze dla tego stylu, to czerwień, czerń, szarość i biel. Surowe i gładkie materiały ścienne oraz podłogowe dobrze sprawdzają się w zestawieniu z miękkimi, naturalnymi elementami wyposażenia. We wnętrzu nie powinno być zbyt dużo tkanin, co pozwala uniknąć wrażenia bałaganu i chaosu.

Aranżacja wnętrza inspirowanego stylem wschodnim jest stosunkowo prosta. Maty tatami, „przetłumaczone” na europejski język, mogą być prostymi lub puchatymi dywanami, kontrastowo zestawionymi z gładką podłogą. Niski stolik lub wręcz jakaś podkładka, na której można ustawić naczynia: miski, miseczki, filiżanki, imbryki…

Klimat Dalekiego Wschodu łatwo zbudować odpowiednio dobranymi dodatkami. Ważne, żeby nie przesadzić z ich ilością – ten styl nie lubi bibelotów łapiących kurz, a jedynie dobrze wkomponowane we wnętrze akcenty. Ceramika, miseczki, maty i podkładki pod zastawę, ustawione na niskich stolikach lub wręcz na podłodze. Papierowe abażury, parawany z „japońskim” motywem lub jasne rolety okienne wprowadzą do wnętrza lekkość.

Dodatki, takie jak bambus (żywy lub suszony), żwir, otoczaki zestawione w kompozycje, mogą być bardzo odpowiednim dopełnieniem wnętrza i otoczenia kominka.

Natalia Przesmycka