Porady ekspertów

Jestem na etapie budowy kominka. Dwóch wykonawców powiedziało, że mam za nisko zrobione odprowadzenie dymowe 90°. Niestety, jest ono 120 cm od wykończonej podłogi. Komin jest modułowy. Co robić? Chciałabym mieć piec kaflowy z wbudowanym wkładem lub kominek z szamotem obudowany kaflami. Czy w jednym i drugim przypadku kafle będą grzały? Jak wybrnąć z tak niskiego umiejscowienia trójnika? Proszę o radę.

Tomasz Nazimek Perfekt  Tomasz Grudzień Wentor Łukasz Chęciński Schiedel Janusz Bukszyński Iwona Pellets Andrzej Buczyński Maad Łukasz Darłak Darco

Tomasz Nazimek, Perfekt (woj. małopolskie): Tak, wlot spalin jest zdecydowanie za nisko. Jest to dość częsty błąd montażystów komina, którzy sugerują się wysokością wlotu kotła CO, którym kominek z wkładem nie jest. Dla budującego kominek ta kłopotliwa sytuacja może być poprawiona przez zaślepienie istniejącego wylotu i wykonanie go na pożądanej wysokości. Niektórzy z producentów oferują nawet tzw. zestawy naprawcze. Jeśli takiego nie ma, należy niestety zakupić dodatkowy element i go wykorzystać, odpowiednio wycinając i wstawiając, równocześnie zaślepiając istniejący nisko otwór. Jest to dość kłopotliwe, ale jak najbardziej wykonalne i tańsze, niż wykonywanie jakichś skomplikowanych instalacji kominkowych, które nie muszą dobrze działać (i zwykle nie działają). No i zdecydowanie lepsze niż wykonywanie kominka z „szybą przy podłodze”, bo to ani funkcjonalne, ani estetyczne.

Łukasz Chęciński, Schiedel (woj. opolskie): Wlot został faktycznie usytuowany zbyt nisko. Podłączenie do komina powinno się znajdować na wysokości 180–200 cm. Nie pozostaje więc nic innego, jak „przenieść” króciec podłączeniowy komina na prawidłową wysokość. Związany z tym zakres czynności będzie polegał na zaślepieniu wlotu do istniejącego trójnika przyłączeniowego i wykonaniu tzw. wklejki na wymaganej wysokości – czynność ta polega na wycięciu otworu w ceramice i wklejeniu ceramicznego króćca podłączeniowego. Niektórzy producenci oferują gotowe elementy w różnych średnicach oraz materiały łączące, które ułatwiają przeprowadzenie takich czynności. Wykonanie wspomnianej wklejki warto zlecić fachowcowi, który ma doświadczenie w realizacji tego rodzaju prac.

Posiadam żeliwny kominek, który zamierzam obudować płytami termoizolacyjnymi, np. varmsen. Obudowa będzie od dołu kominka do sufitu, który wykonany jest z terivy. Do sufitu zamierzam przykleić dwie płyty, aby odizolować sufit. Mam pytanie, czy potrzebna jest komora dekompresyjna nad kominkiem w przypadku, gdy można sufit nad kominkiem odizolować płytami termoizolacyjnymi (miejsce na komorę dekompresyjną jest, ale czy jest sens ją budować)? Na jakiej wysokości od sufitu należy zamontować kratki wywiewne, jeśli komory dekompresyjnej miałoby nie być? Czy przepisy wymagają komory dekompresyjnej w przypadku, gdy występuje izolacja sufitu?

Łukasz Darłak, Darco (woj. podkarpackie): Nie ma obowiązku wykonywania komory dekompresyjnej, nie jest to wymóg prawny ani formalny, a bardziej dobra praktyka. Komorę tę buduje się głównie wtedy, gdy strop jest wykonany z materiałów palnych (np. drewniany), w przypadku gdy strop jest betonowy, komora nie jest konieczna (co nie znaczy, że nie warto jej zrobić, by ograniczyć ryzyko pękania tynku z uwagi na wysoką temperaturę). Komora dekompresyjna powstaje, gdy wykonamy obniżone sklepienie nad górną krawędzią otworów wentylacyjnych (na nich montujemy tzw. kratki). To sklepienie umożliwia lepsze wyprowadzanie ciepłego powietrza z komory i uniemożliwia powstawanie zastoin gorącego powietrza. W Pana przypadku można sobie ją darować, ale sufit powinien być bezwzględnie odizolowany w sposób trwały. Jeśli chodzi o umiejscowienie kratek, to nie jest to specjalnie istotne, choć nie należy montować kratek tuż pod sufitem, bo cyrkulacja powietrza nie jest optymalna. Ważne, by kratek było dwie lub więcej (po różnych stronach kominka, tak by możliwa była cyrkulacja powietrza). Powierzchnia otworów wentylacyjnych (wlotowych i wylotowych) powinna być odpowiednio dobrana. Nie może być zbyt mała, bo nastąpi przegrzanie paleniska, a efekty grzewcze będą słabe. Czasami ta powierzchnia jest podana w instrukcji montażu paleniska.

Andrzej Buczyński, Maad (woj. kujawsko-pomorskie): Zdecydowanie powinna być zbudowana komora dekompresyjna. Kratki wylotowe ciepłego powietrza powinny znajdować się na wysokości od 50 do 70 cm od sufitu, dodatkowo na komorze dekompresyjnej powinny być również wbudowane kratki wywiewne.
Jaka może być przyczyna wybuchu przedniej szyby piecyka na pelet z automatycznym wydmuchem spalin. Nadmienię, że firma montująca nie zamontowała komina tylko rurę odprowadzającą w ścianie.

Tomasz Grudzień, Wentor (woj. lubuskie): Najprawdopodobniej doszło do zapłonu i wybuchu gazu drzewnego, który nagromadził się w komorze spalania w Pana piecyku. Powodów powstawania takiego zjawiska może być wiele, np. problem z odbiorem spalin od piecyka (należy pamiętać, że urządzenie na paliwo stałe powinno być podłączone do przewodu kominowego), niewłaściwy montaż urządzenia, brak prawidłowej corocznej konserwacji piecyka (zmniejszony prześwit kanałów spalinowych), problem z poborem powietrza do spalania czy niewłaściwa obsługa piecyka. Zalecam dokładną kontrolę urządzenia i jego komponentów oraz sprawdzenie poprawności montażu piecyka zgodnie z instrukcją oraz przepisami.

Janusz Bukszyński, Iwona Pellets (woj. łódzkie): Może być wiele przyczyn wybuchu szyby w piecyku na pelety. Najczęściej spotykaną przyczyną są złej jakości pelety, które mogą zawierać substancje powodujące nadmierną ilość dymu oraz utrudniać zapłon paliwa. Kolejnym powodem może być nadmierne zabrudzenie wymiennika ciepła, komina oraz palnika na pelety, które może być spowodowane również przez złej jakości paliwo. Aby mieć pewność, że pelety są wysokiej jakości, należy sprawdzić, czy posiadają certyfikat ENplus A1, który powinien być umieszczony na opakowaniu.