Piękny mały kominek
Komin o przekroju 14 × 14 cm lub średnicy 150 mm jest według polskich przepisów uważany za MINIMUM. Pozwala to na zainstalowanie kominka o powierzchni otworu paleniska do 0,25 m2. Czy takie MINIMUM oznaczać również musi ograniczenie do MINIMUM wymagań estetycznych i technicznych kominka?
Świat kominków w Polsce zdominowany jest przez pogoń za wielkością… Cały czas trwa pościg za wielkim wkładem kominkowym, który może ogrzewać dom nawet 300-metrowy. Właściciele mega-willi przerażeni wysokością rachunków za gaz, olej opałowy czy prąd, chwytają się bezkrytycznie każdego sposobu obiecującego tańsze ogrzewanie, a ponoć ogrzewanie kominkiem jest tanie.
Tonący, przepraszam, marznący chwyta się…
Jednak praw fizyki oszukać się nie da – wielkie powierzchnie i kubatury wymagają znacznej ilości energii do ogrzania. Ogrzewanie kominkowe domu liczącego ponad 300 m2 oczywiście jest możliwe, wymaga jednak ogromnych ilości drewna, odpowiedniego miejsca do składowania opału oraz… etatowego pracownika do palenia.
Z drugiej strony przybywa poszukiwaczy produktów, którzy nie chcą uwierzyć, że jest jakieś rozsądne minimum, poniżej którego po prostu nie można.
W tym goniącym za mirażem kominkowym świecie, bywają również interesujące i piękne zakątki, do których pragnę zabrać Czytelników ŚWIATA KOMINKÓW…
Dwa kominkowe światy
Reguły postępowania wielu producentów kominkowych wkładów grzewczych pokrywają się z tokiem myślenia opisanych wyżej poszukiwaczy wielkiego ciepła – znacznie więcej uwagi przykładają oni do większych modeli.
Z kolei ich małe modele to produkty lżejsze nie tylko z racji gabarytów, ale i ze względu na mniejsze grubości użytych materiałów lub brak podstawowych uszczelek, podkładek, deflektorów czy szyberków. Ale czego się w końcu spodziewał użytkownik takiego „malucha”? Dokładnie tak ma być, żeby dowartościować nabywcę większego, a więc zdecydowanie droższego produktu.
W fazie wykonawczej sprzedawca pierwszej i drugiej klasy wkładów kominkowych jest zwykle wspierany przez wykonawców reprezentujących również dwie klasy. Nabywcom małych wkładów oferuje się więc ryzykowne, lecz tanie przyłącza i izolacje (a raczej ich brak) oraz wystrój kominka wykonany z materiałów będących w zasadzie… odpadami!
Nabywcy wkładów dużych i drogich są z kolei narażeni na zakup wielu zbędnych dodatków w rodzaju przypadkowych wentylatorów lub dziesiątek metrów kwadratowych kosztownych marmurów i często płacą według cennika wziętego z… powietrza. Te dwa kominkowe światy funkcjonują całkiem nieźle, mają swoich producentów, importerów, sprzedawców, wykonawców i nabywców.
A gdzie jest ten trzeci?
Coraz więcej buduje się w Polsce mieszkań o tzw. podwyższonym standardzie. Polega on na ładniejszym położeniu, ciekawszej architekturze, windzie, podziemnym garażu i np. możliwości zainstalowania kominka. Domy te mają zwykle rozwiązany sposób ogrzewania w oparciu o gaz.
Z kolei część inwestorów wznoszących swoje indywidualne domy nie ma wątpliwości, że podstawowym dla nich ogrzewaniem będą zautomatyzowane nowoczesne systemy, bazujące na oleju opałowym, gazie czy prądzie elektrycznym. Ciepło kominka ma być jedynie uzupełnieniem, zaś żywy ogień stymulatorem dla zmysłów.
Jedni i drudzy chcą mieć kominek nowoczesny, wydajny i bezpieczny, no i oczywiście ładny. Trudno wymagać, by zapracowany stomatolog, prawnik czy przedstawiciel handlowy zamieniał się w całodobowego palacza kominkowego. W zwartej zabudowie apartamentowej nie ma też miejsca na składowanie opału w hurtowych ilościach.
Inwestorzy tej grupy dysponują funduszami na staranny wystrój wnętrza, a nawet często korzystają z profesjonalnej pomocy projektantów. Takich ludzi nie można zaszufladkować do żadnej z dwóch opisanych wyżej grup kandydujących do kominka.
To jest właśnie ten trzeci kominkowy świat, w którym małe wcale nie musi oznaczać gorszego.
Komin to podstawa
Wszelkie marzenia o kominku muszą mieć swoje realne podstawy, by się mogły spełnić.
Tak więc bez komina nie ma kominka. Obecnie dostępne są nowoczesne systemy kominowe (np. SCHIEDEL), które pozwalają ulokować dobre przewody kominowe niemal wszędzie, do tego za rozsądną cenę. Przekrój 150÷160 mm jest wprawdzie minimalny, ale wystarczający.
By wyczerpać tematy techniczne, do przewodu dymowego dodać należy jeszcze dobrą wentylację oraz możliwość doprowadzenia powietrza z zewnątrz do komory spalania, dostatecznie wytrzymały strop…
Dogodne miejsce dla ognia
Pozornie sprawa jest prosta: kominek, którego zasadniczym celem jest dawać radość i przyjemność, a nie dziesiątki kilowatów, możemy w zasadzie wcisnąć w dowolny kąt – byle blisko przewodu dymowego.
Mały wkład jest przecież bardzo ustawny i taki sam może być zbudowany na jego bazie kominek. Tak być może, ale nie musi.
Nie jest sztuką skopiowanie wielkiego kominka ze stron francuskiego katalogu, ale proszę wyobrazić sobie kominek:
- w rogu liczącym 90 × 90 cm, i niech to będzie kominek narożny skośny;
- w miejscu, gdzie dysponujemy tylko 100 cm szerokości, a jest to ściana 50-metrowego salonu;
- w szerokim na 100 cm przejściu pomiędzy salonem i otwartą kuchnią, gdzie na dodatek jest jeszcze różnica poziomów.
Dokładnie takie przypadki się spotyka.
W takich właśnie sytuacjach projektant wnętrz może pokazać swoją klasę, sprzedawca wkładów kominkowych wszechstronność oferty, a wykonawca ujawni swoje rzemiosło i plastyczną wyobraźnię.
Wkład na (prawie) każdy przypadek
Wszystkie pomysły na indywidualny i ciekawy kominek opierać się mogą na bazie, jaką są wkłady kominkowe o różnych kształtach i wymiarach.
Tutaj trudno będzie szukać wkładów o tradycyjnych proporcjach. Duży wkład będzie do naszych celów za duży, zaś mały zginie np. w naszym salonie. Zamiast więc „tradycyjnego” wkładu o szerokości fasady około 75 cm oraz wysokości 58 cm, można zastosować wkład o szerokości 50 cm oraz wysokości 80 cm. Niby to tylko „na odwrót”, lecz w zamian dysponujemy widokiem wielkiego ognia bez „cięć” od góry i dużą ilością miejsca.
Generalną regułą jest zastępowanie szerokości paleniska jego wysokością.
Małe wymiarami, ale wysokiej klasy wkłady kominkowe w bogatej gamie wymiarów, kształtów i rodzajów wykończenia oferują głównie producenci niemieccy: SPARTHERM, WODTKE, CERA, LEDA, SCHMID, BRUNNER. Norweski JOTUL ma w ofercie kilka modeli. Są też wkłady szwajcarskie, SABLUX czy RUEEGG, lub włoskie, CAMINETTI MONTEGRAPPA lub PIAZZETTA. Francuskich produktów tego typu w zasadzie nie ma – wyjątkiem będzie chyba SUPRA. Część z tych produktów dostępna jest również u polskich przedstawicieli.
Przykładowo jeden z wymienionych wyżej producentów oferuje wysokiej jakości wkłady kominkowe:
- szerokość płaskiej fasady 45 cm, wysokość do 57 cm;
- takie same wkłady z fasadą pochyloną pod kątem niczym piramida;
- wkłady „narożne” z szybami 50 × 50 cm ustawionymi pod kątem prostym, wysokości do 57 cm;
- wkłady z fasadami pryzmatycznymi od szerokości 55 cm, wysokości do 67,5 cm;
- wkłady z fasadami zaokrąglonymi (wycinek koła lub półkole) od szerokości 55 cm, wysokości do 67,5 cm;
- wkłady o liniach pionowych, gdzie wysokość fasady to aż 80 cm, zaś szerokość tylko 50 cm, dostępne w wersji płaskiej;
- jak wyżej, lecz pochylona pod kątem fasada;
- jak wyżej, lecz fasada zaokrąglona wypukle;
- jak wyżej, lecz fasada zaokrąglona wklęsło.
Te skrajnie wysokie mają „patent” polegający na tym, że wysokie oszklone drzwiczki pozwalają na dużą powierzchnię obserwacji ognia, lecz unoszą się tylko częściowo, by powierzchnia ich otwarcia nie przekraczała przepisowych 0,25 m2
Wymieniona wyżej gama wkładów kominkowych dostępna może być w licznych opcjach otwierania lub unoszenia drzwiczek oraz wykończenia fasad (czarne, złote, niklowane) lub nawet w wersji z paleniskami gazowymi.
Ceny wkładów dysponujących m.in. możliwością zasilania powietrzem z zewnątrz zaczynają się już od około 3 000 złotych, lecz będą i takie, które kosztują ponad 10 000 złotych, co wcale nie oznacza, że ten tańszy jest technicznie gorszy! Ma np. inny kształt lub inaczej otwierane drzwiczki albo też skromniejszą czarną fasadę.
Pomysł na piękny, chociaż mały kominek
W kominku, którego celem zasadniczym jest dawać przyjemne ciepło, nie ma utartych szablonów. Byle było technicznie poprawnie i bezpiecznie. Tutaj bardziej liczy się dobry pomysł niż tona marmuru. W ŚWIECIE KOMINKÓW pokazujemy tylko kilka zrealizowanych pomysłów. To, co sobie wymarzymy i na co nas stać, zrealizować możemy wspólnie z projektantem, sprzedawcą wkładów kominkowych oraz wykonawcą.
Pamiętajmy jednak, by dobrać sobie zespół, z którym sięgnąć możemy po mistrzostwo, a nie dołączyć do grupy maruderów!
W.H.