Niezbędnik ekopalacza
Spalanie drewna może być ekologiczne. Zależy ono głównie od dwóch czynników. Pierwszym jest palenisko o niskich parametrach emisyjnych. W Polsce nie ma obowiązujących norm określających poziomy emisji szkodliwych substancji, a w szczególności cząstek stałych, jednak w Europie takie normy obowiązują.
Producenci, również polscy, często podają informację o spełnianiu przez palenisko norm emisyjnych, jak chociażby niemieckiego BImSchV, i takiego paleniska o niskiej emisji powinniśmy szukać. Drugim, nie mniej ważnym, czynnikiem wpływającym na emisję jest użytkownik. Każdy powinien mieć świadomość, że spalanie nieodpowiednio przygotowanego, niesezonowanego drewna szkodzi. Istotny jest także sposób rozpalania, który w znaczący sposób wpływa na dopalanie substancji szkodliwych w palenisku i niższą ich emisję. Zatem jakim paliwem i jak powinniśmy palić? Oto kilka podstawowych wskazówek, których – dbając o jakość powietrza, którym oddychamy – musimy przestrzegać.
Palimy suchym drewnem!
Im mniej wody zawiera drewno, tym lepszym jest paliwem zarówno pod względem czystości spalania, jak i wartości opałowej. Świeżo ścięte drewno nie jest dobrym materiałem opałowym, bo składa się w połowie z wody. W praktyce stwierdza się, że do odparowania 1 kg wody potrzeba około 0,626 kWh (2,25 MJ) energii. Najlepsze do celów opałowych jest drewno o wilgotności na poziomie 20%, jego wartość opałowa wynosi wtedy około 4,0 kWh/kg. Taką wilgotność drewno uzyskuje po kilku latach składowania, po minimum 1,5 roku w przypadku, gdy składujemy drewno połupane. Jak sprawdzić, czy drewno jest dostatecznie suche? Z pomocą przyjdzie nam wilgotnościomierz. Urządzenie to nie jest drogie, a w znaczący sposób ułatwi zakup i stosowanie drewna o prawidłowej wilgotności.
Rada: Jeśli nie mamy suchego drewna na dany sezon, lepiej mokre drewno pozostawić w drewutni do wyschnięcia, a w sezonie palić brykietem do czasu, kiedy nie pozyskamy paliwa o właściwych parametrach.
Rada: Do palenia w kominkach nie powinno używać się drewna drzew iglastych z uwagi na dużą zawartość żywicy.
Rada: Prawidłowo spalane drewno pozostawia po sobie niewiele popiołu – zaledwie 1% pierwotnej masy drewna, dodatkowo można wykorzystać go w ogrodzie, bo jest doskonałym nawozem naturalnym.
Rada: Sezonujmy drewno w nasłonecznionym i przewiewnym miejscu, warto, by było ono zadaszone, dzięki czemu drewno nie będzie ponownie namakać. Co ważne, tylko drewno połupane ma szansę odparować wodę ze środka i osiągnąć prawidłową wilgotność.
Wilgotność drewna a sprawność kominka
Kupując kominek, zwracamy uwagę na jego parametry, np. sprawność. Stosowanie drewna o zbyt dużej wilgotności obniża sprawność paleniska o około 30%. Przekłada się to wprost na większe koszty eksploatacji, a przede wszystkim na zwiększenie zanieczyszczenia powietrza przez wzgląd na niepełny proces spalania w palenisku. Musimy mieć świadomość, że drewno o dużej wilgotności (świeżo ścięte zawiera 50–70% wody) słabo się pali, mocno dymi i daje niewiele ciepła, bo większość energii jest zużywana na odparowanie wody. Takie drewno dodatkowo obniża temperaturę spalania w kominku, powodując powstawanie i osadzanie się sadzy w przewodzie kominowym. Zatem im bardziej suche drewno, tym większa sprawność paleniska oraz mniejszy poziom emisji pyłów, gdyż większa część substancji lotnych zostaje dopalona w palenisku. Jak pokazują badania, minimalny poziom emisji pyłów i efektywne dopalanie tlenku węgla następuje przy spalaniu drewna o wilgotności na poziomie 15%.
Ważne jest nie tylko czym palimy, ale i jak. Technika rozpalania od góry zmniejsza emisję szkodliwych sybstancji, bo substancje lotne dopalają się w palenisku
Priorytet na rozpalanie od góry
Nie tylko właściwe paliwo, ale także sposób jego rozpalania ma istotne znaczenie dla niskoemisyjnego spalania drewna. Bardzo dobrą, zalecaną techniką jest rozpalanie w kominku od góry. Metoda ta polega na tym, że na spód kładziemy np. trzy grube polana, a w drugiej warstwie dwa grube polana. Następnie pomiędzy dwa polana kładziemy rozpałkę oraz drobne szczapki łatwe do rozpalenia. Teraz po podpaleniu rozpałki ogień szybko zajmie drobne szczapki, a temperatura stopniowo podpali grube polana.
Dzięki tej metodzie ogień nie rozgrzewa całego drewna w palenisku jednocześnie, więc w efekcie spalanie trwa dłużej, a ilość dymu jest minimalna. Żar przenosi się od góry do dołu, dzięki czemu substancje lotne palą się w palenisku, co wpływa na pełniejsze spalanie i mniejszą emisję zanieczyszczeń.
Dokładając kolejną porcję drewna pamiętajmy, że lepiej częściej dokładać małe porcje paliwa, gdyż uzyskamy wyższą sprawność paleniska i mniej niespalonego gazu drzewnego z niego ucieknie.
Aldona Mazurkiewicz,
[email protected]
Mirosław Aniserowicz
[email protected]
Rys. Agnieszka Woźniak na podstawie materiałów kampanii Nie Rób Dymu