Innowacyjność w genach

Firma to ludzie, jednak specjalistów obsługujących lasery czy roboty spawalnicze na rynku pracy brakuje. Darco samo szkoli swoich pracowników i podnosi ich kwalifikacje. Z tą myślą stworzyło też i wyposażyło w specjalistyczny sprzęt w dębickim technikum klasę patronacką, z której pozyskało już do pracy dwóch uczniów

Mówiąc o kominku, w pierwszej chwili myślimy o palenisku, jednak kominek to coś więcej. By sprawnie funkcjonował, potrzeba odpowiednio dobranych kratek, przyłącza, komina. Może być wyposażony w system dystrybucji gorącego powietrza czy udekorowany praktyczną ramą.

W przypadku problemów z ciągiem, warto rozważyć instalację generatora ciągu czy też odpowiedniej nasady na kominie, a żeby usprawnić jego działanie – wyposażyć w elektronikę sterującą. Do tego w każdym domu, nie tylko tym z kominkiem, powinna się znaleźć sprawna wentylacja. I wymieniać można byłoby dalej, wchodząc w coraz większe szczegóły. Skalę ilości potrzebnych do kominka rzeczy ta lista przedstawia, ale dopiero wizyta u polskiego ich producenta, firmy Darco w Dębicy, uzmysławia, ile faktycznie tego jest.

Polski producent na miarę Europy

Bez kompleksów. Z jasno określonymi celami i planem, z nastawieniem na stałe kreowanie nowych produktów i rozwój, Darco pokazuje, że polska myśl techniczna może być innowacyjna, a firma z Polski może stać się rozpoznawalna w branży w całej Europie.
Wszystko zaczęło się od malutkiego zakładu, w którym pan Józef w 1992 roku sam robił elementy dla budownictwa (głównie rynny i blachy dachowe), potem doszły kominy, i stale zwiększała się zajmowana powierzchnia oraz oferowany asortyment. W 2001 roku do zespołu dołączył kończący ekonomię syn Łukasz. Był to już etap, w którym firma zaczęła się rozbudowywać i nabyła pofabryczny budynek z lat 50-tych, z bagatela siedmioma tysiącami metrów kwadratowych dachu do remontu, co pokazuje tylko skalę inwestycji. Łatwiej byłoby postawić nowy budynek, ale z tym wiązała się historia rodzinna. W miejscu, w którym obecnie znajduje się siedziba firmy, pracował ojciec pana Józefa i dziadek Łukasza. Bez wątpienia za sukcesem Darco stoją ludzie. I to nie tylko zgrany duet właścicieli – Józef i Łukasz Darłakowie – ale i ich 270 pracowników, którzy razem z firmą się rozwijają i podnoszą swoje umiejętności. Za myśl techniczną w firmie poza panem Józefem odpowiada 9 konstruktorów i laborantów, którzy nie tylko kreują nowe produkty, ale samodzielnie budują maszyny skrojone według potrzeb Darco, jak choćby skomplikowaną celę spawalniczą.

Wiele naszych linii produkcyjnych powstało dlatego, że nie byliśmy w stanie znaleźć odpowiedniego dostawcy, którego ceny byłyby realne i który realizowałby zlecenia terminowo. Mając je u siebie, jesteśmy w stanie precyzyjnie zaplanować proces produkcji. W ten sposób w naszym zakładzie znalazły się malarnie proszkowe czy tokarnie. Na tej samej zasadzie znalazła się u nas elektronika, bo mimo udziałów w firmie elektronicznej okazało się, że łatwiej i taniej nam będzie zrobić elektronikę samodzielnie – opowiadał Józef Darłak

Moce produkcyjne

Firma to nie mały zakład na obrzeżach Dębicy, tylko wielka fabryka w kilku halach o łącznej powierzchni 20 tys. m² na terenach o powierzchni ponad 7,5 hektara, gdzie jest jeszcze sporo miejsca do rozbudowy. Zużywa się tam ponad 3,7 tys. ton blach różnych gatunków rocznie i pracuje ponad 200 maszyn, a mówiąc precyzyjniej są to roboty, nowoczesne lasery i technologie niemal kosmiczne. Niektóre zautomatyzowane zestawy maszyn potrafią zająć pół niemalże 4000-metrowej hali. Są to właściwie już nie maszyny, tylko wyspecjalizowane roboty, które wezmą blachę z półki, potną, wygną i w inny sposób zmęczą, by potem odłożyć na odpowiednią półkę. Automatyzacja procesu produkcji robi olbrzymie wrażenie, a wiele robotów pochodzi od najlepszych producentów na świecie, np. koncernu Amada z odległej Japonii. W tak rozbudowanej produkcji organizacja to kwestia kluczowa. Elektroniczny obieg dokumentów i koordynacja wykonania zleceń od rysunku, poprzez produkcję, aż po pakowanie i wysyłkę sprawia, że mimo ogromu asortymentu, każdy zamówiony element trafia na czas do klienta. Każdy etap produkcji od wycięcia przez podgięcie, skręcanie, spawanie, czyszczenie, malowanie i pakowanie musi być zatwierdzony w systemie poprzez terminale umieszczone przy każdym stanowisku pracy.
Innowacyjność i dbałość o jak najwyższą jakość przy akceptowalnej cenie sprawiła, że produkty z Dębicy zadomowiły się już na wymagających rynkach, takich jak niemiecki, austriacki czy skandynawski. Regularna obecność na najważniejszych targach branży – ISH we Frankfurcie nad Menem – tylko to potwierdza.

Kominkowy asortyment Darco jest bardzo szeroki: od przyłączy, kratek kominkowych, nawilżaczy, elektroniki sterującej, szczypców kominkowych czy nasad, po kompletne systemy, jak chociażby do dystrybucji gorącego powietrza.

Ojciec i syn – zgrany zespół

Nie wchodzą sobie w drogę. Jednego „bawi” kreowanie nowych produktów, szukanie nowych maszyn, rozbudowa firmy. Drugi dba o logistykę, a przede wszystkim wytęża siły, by to wszystko, co wymyśli ten pierwszy, sprzedać i na tym zarobić. Nie jest to łatwe, bo zakład osiągnął już takie rozmiary, że stałe koszty są bardzo wysokie. Przykładowo zużycie prądu miesięcznie to koszt niemal czterdziestu tysięcy złotych.

Ile Darco jest w twoim kominku?

Mimo że produkty kominkowe stanowią około 40% produkcji firmy, to i tak jest ich bardzo dużo, dlatego warto się nad tym zastanowić. Darco dostarcza swoje produkty do dużej sieci firm kominkowych, kominowych, wentylacyjnych, a także sieci marketów budowlanych Leroy Merlin i Castorama. Często w pakiecie z paleniskiem firmy „X” dostajecie elementy wyprodukowane w Dębicy. Poczynając od przyłącza do komina, także do zdobywających powoli u nas popularność urządzeń peletowych, elementów doprowadzających powietrze do spalania z zewnątrz przez kratki – zarówno klasyczne, jak i nowoczesne szczelinowe czy oryginalną fotokratkę – czyli kratkę z wybranym zdjęciem, np. wnucząt lub dzieci. Z Darco może być też elektronika sterująca lub komin. Jednak najbardziej popularnymi elementami wyprodukowanymi w Dębicy w polskich instalacjach kominkowych są na pewno nasady kominowe, choćby tzw. strażak, i elementy systemu dystrybucji gorącego powietrza. Darco stworzyło wiele lat temu przystępny dla polskiego klienta zestaw elementów do dodatkowego wykorzystania ciepła z kominka przez poprowadzenie go kanałami do dodatkowych pomieszczeń i stale jest jednym z głównych dostawców tych elementów na polskim rynku.
Darco to także podwykonawca firm z różnych branż, w tym produkujących paleniska, więc może i elementy twojego wkładu kominkowego zostały wykonane w Dębicy. Jak duży jest zbyt elementów produkowanych w tym zakładzie pokazują magazyny i to nie tylko produktów, ale i kartonów (obecnie trzy) – bo potrzeba ich w olbrzymich ilościach. Firma funkcjonuje od sezonu do sezonu. Od marca do września poza bieżącą sprzedażą magazyny napychane są do pełna. W sezonie, mimo że produkcja utrzymywana jest na tym samym poziomie, a niektóre roboty pracują nawet, gdy ludzi w zakładzie nie ma, magazyny (w największym mieści się 20 tysięcy produktów) pustoszeją. Tak duże jest zapotrzebowanie na produkty sygnowane przez Darco.

Zakręceni na innowacyjność

W ogólnej świadomości innowacyjność nie jest polską domeną. Pokazują to statystyki składanych wniosków o przyznanie patentu czy wzoru użytkowego. W Polsce większość wniosków to prace naukowców trafiające do szuflady. Na tym tle Darco się wyróżnia. Obecnie jest posiadaczem ponad sześćdziesięciu patentów i wzorów użytkowych. Co rok dochodzą nowe, tylko w pierwszych tygodniach tego roku zgłoszone zostały cztery aplikacje. W ten sposób chroni swoją myśl techniczną i dysponuje realnymi narzędziami chroniącymi ich przed kopiowaniem, co niestety nie jest rzadko spotykanym zjawiskiem. Niemal dwuletni okres od opracowania produktu, jego testów, właściwego oznakowania, akceptacji odpowiednich urzędów do wprowadzenia na rynek pozwala dokładnie sprawdzić produkt i zadbać o jego prawną ochronę. O jego wysokiej jakości świadczy też fakt, iż Darco nie oszczędza na podzespołach. Stara się dać jak najwyższą jakość za jak najniższą cenę. Do konsumenta trafia dopracowany element, który gwarantuje funkcjonalność, jest nowoczesny, przystępny cenowo i co najważniejsze, bezpieczny, o czym świadczyć może bardzo niski poziom reklamacji w firmie, który wynosi jedynie 0,11%.

Kwintesencja na koniec

Co w Darco jest najważniejsze? Innowacyjność, bezpieczeństwo, niezawodność, trwałość i spełnianie oczekiwań klientów. Taką piramidę wartości przedstawili nam podczas spotkania zarządzający firmą ojciec i syn. Mimo rozmiarów Darco to nadal firma rodzinna, a szefowie często bywają na produkcji i znają osobiście każdego pracownika. W czasach, kiedy w telewizji uczą nas, jak sprzątać w domu, by było czysto, prowadzić malutki zakład fryzjerski czy restaurację, Darco pokazuje, że dobra organizacja, wykorzystanie nowoczesnych technologii i stały rozwój to także polska domena.

Aldona Mazurkiewicz
[email protected]
Zdjęcia: Darco