Ceramiczne ewolucje

Indywidualne, unikalne i wyjątkowe, a przez to warte swojej ceny. Współczesne kafle zdecydowanie różnią się od tych tradycyjnych, które znane są nam od lat. Dalej wytwarzane są w ten sam sposób, jednak dziś mamy do dyspozycji dużo większą niż niegdyś paletę ich wzorów, formatów czy kolorów. O naturalne ich cechy, cenę oraz zmiany, jakie zaszły w kaflarstwie w ciągu ostatnich 20 lat, zapytaliśmy polskich i zagranicznych producentów kafli. Co wynikło z tych odpowiedzi? Przekonajcie się sami…

Iwona Jańczak, Riwal Sylwia Karny, Kaflarnia Kafel-Kar Martin Pachta, Hein Matthias Kaufmann, Kaufmann Keramik

Magdalena Balicka: Na początek pytanie pozornie prozaiczne: Jakie są kryteria oceny kafli? Jak odróżnić te „dobre” od „złych”? Co może stanowić ich wadę, a co jest ich naturalną cechą?

Iwona Jańczak, Riwal: W Polsce nie ma norm określonych prawem na kafle. Kafle nie są materiałem budowlanym, co oznacza, że nie podlegają zasadom dopuszczenia do obrotu. Zatem każdy producent kafli powinien określić w swoich warunkach sprzedaży charakterystykę swego produktu i cechy, którym jego wyroby powinny odpowiadać. Te warunki zawsze powinny być, przed decyzją o zakupie, akceptowane przez klienta. Kafle są wyrobem rzemieślniczym, produktem wytwarzanym ręcznie, ręcznie obrabianym i szkliwionym, nie ma zatem możliwości, aby były identyczne jak elementy ceramiczne produkowane metodami przemysłowymi. Nie to jest zresztą celem. Walor pracy ręcznej stanowi o ich wartości i uroku. Jest oczywiście pewna granica staranności, której należy przestrzegać. I tę granicę właśnie każdy producent określa sobie sam, klient ją akceptuje bądź nie. Kafle nie mogą być wykonane niestarannie i niechlujnie, ponieważ po przekroczeniu takiej granicy kończy się urok rzemiosła artystycznego. Zawsze powinniśmy oceniać zabudowę kaflową w całości, różnice w kaflach nie mogą powodować zaburzenia odbioru i wrażenia spójności architektonicznej.

Są na pewno wady, które dyskwalifikują kafle. Kafel nie może pękać, być kruchy, słaby, szkliwo nie może się łuszczyć, odpadać z powierzchni kafla. Dyskusyjna bywa sprawa tzw. harysu, bowiem z punktu widzenia technologii ceramiki harys, czyli drobne pęknięcia szkliwa, jest wadą. Jest to wada estetyczna, szkliwo bowiem, w przeciwieństwie do tego, kiedy się złuszcza, jest związane w sposób właściwy z czerepem. Jednak nie znam kaflarni, która by nie zastrzegała sobie możliwości występowania na powierzchni kafli harysu, uznając tym samym zjawisko za naturalne. Nie miejsce tutaj do dyskusji na temat technologii, można jednak nadmienić, że kafle, szczególnie w przypadku stosowania nowych technologii klejenia, używania nowoczesnych materiałów, poddawane są różnym naprężeniom, nieznanym w czasach, gdy w użyciu była tylko glina, między innymi z tego względu stanowiska kaflarni są zrozumiałe.

Odpowiedź na to pozornie prozaiczne pytanie jest więc i łatwa, i trudna. Można by powiedzieć, że jeśli kupujemy kafle w sprawdzonej kaflarni, która gwarantuje nam produkt spełniający warunki użytkowe, to sami musimy zdecydować, czy dopuszczalne estetyczne i wymiarowe odchyłki są akceptowalne, czy kafle się podobają takie, jakie są. Firma wykonawcza musi wiedzieć, czy potrafi z nich zbudować piec, który będzie piękny i będzie podobał się inwestorowi.

Sylwia Karny, Kaflarnia Kafel-Kar: Podstawowym kryterium jakości kafla to prawidłowe wykonanie techniczne, zgodne z normami: wymiary utrzymane w tolerancji do 1 mm, brak krzywizn i zwichrowań, równomierność nałożenia szkliwa, estetyka wykonania i brak zacieków szkliw (oprócz zamysłu artystycznego!), odpowiednie wypalenie gliny, charakteryzujące się odpowiednim dźwiękiem stukniętego kafla. Podstawową wadą kafli jest odchodzenie szkliwa od powierzchni kafla i mocne zwichrowania, brak kątów prostych, rozwarstwienia i łupliwość gliny.

Martin Pachta, Hein: Głównym kryterium oceny kafli jest ich wygląd, czy mają tradycyjny, czy nowoczesny design. Następnie oceniane są ich jakość oraz kolory szkliwa. Z technicznego punktu widzenia chodzi bardziej o wymiary oraz surowiec, z którego wykonano kafle. Dobrze wykonany kafel jest twardo-dźwięczący, równomiernie kolorowy i o odpowiednich wymiarach. Największą zaletą kafli ceramicznych jest to, że mogą akumulować energię cieplną, a następnie oddawać ją przez długi czas.

Matthias Kaufmann, Kaufmann Keramik: Kafle są naturalnym produktem i kojarzą się z takimi żywiołami, jak: woda, ziemia, powietrze i ogień. Glina jest jednym z najstarszych materiałów budowlanych, a mimo to – albo właśnie dlatego – pod względem strukturalnym nie uległa drastycznym zmianom. Naturalną cechą ceramiki kaflowej jest magazynowanie ciepła oraz sposób oddawania zmagazynowanej energii przez promieniowanie. Dobre kafle to te, które są produkowane z uwzględnieniem innowacji. Technika produkcji, począwszy od przygotowania masy, poprzez przetworzenie jej w najnowocześniejszych urządzeniach, aż do wyrobu kafla i szkliwienia, w znaczny sposób została współcześnie zoptymalizowana. W centrum uwagi marki Kaufmann zawsze było projektowanie kafli oraz całych brył pieców i kominków. Wszystko produkowane jest w jednym miejscu, a w ­każdym kaflu tkwi wielka pasja. Wynikiem tego jest jakość na najwyższym poziomie.

M.B.: Wiele zmienia się wokół nas, samochody, sprzęt AGD i elektroniczny, a także domy i ich ogrzewanie. Co w ostatnich dwudziestu latach zmieniło się w kaflarstwie? Czy mimo ewentualnych zmian są jakieś „stałe”?

I.J.: Minionych dwudziestu lat w kaflarstwie nie mogę ocenić z pozycji producenta kafli, bowiem kafle produkujemy od siedmiu lat. Jednak na pewno pod pewnymi względami zmiany są ogromne. Przede wszystkim w Polsce zaczyna się inaczej postrzegać rzemiosło artystyczne. Docieramy z wiedzą o kaflach do szerokiego grona odbiorców. Pokazujemy możliwości wykorzystania kafli. W związku z tym jest to branża, w którą się inwestuje. Zarówno w sensie materialnym, jak i wizerunkowym i marketingowym. Dziś możemy korzystać z przygotowanych do produkcji mas ceramicznych, co jest niezwykłym ułatwieniem pracy kaflarni. Jednak cały czas bazą jest glina i szamot. Kafle formujemy ręcznie, wyciskamy lub odlewamy. Produkcja jest usprawniana, szczególnie w dużych kaflarniach, natomiast zawsze każdy kafel musimy wziąć kilka razy do rąk, aby otrzymać gotowy do sprzedaży element. Niezmienna również pozostała natura ceramiki, pomimo coraz doskonalszych pieców i innych urządzeń nie wszystko zawsze możemy przewidzieć.

S.K.: Stałe jest tylko to, że wszystko jest zmienne. Czymś stałym może być ceramika sama w sobie, która jest wciąż naturalna, nieszkodliwa i ekologiczna dla środowiska i dla użytkownika. Największa zmiana to podniesienie jakości technicznej i estetycznej wyrobu, o wiele lepsza akumulacyjność energetyczna, kontrola i opanowanie procesu technologicznego i produkcyjnego, wiedza na temat surowców i ich przetwarzania, kontrolowany wypał i zużycie energii oraz automatyzacja mieszania i przygotowania mas i szkliw.

M.P.: Surowce do wytwarzania kafli są niezmienne, przeszły już próbę czasu. Bardziej fundamentalne zmiany dokonały się w technologii przygotowania masy jako przed-formy oraz w sposobach tworzenia, przygotowania i nakładania szkliwa. Co się zaś tyczy wzornictwa, odczuwalna jest tendencja w kierunku dużych, nowoczesnych kafli dekoracyjnych.

M.K.: Ewolucja jest nieunikniona. Nic nie pozostaje takie samo, jak było kiedyś. Wszystko się zmienia. W ostatnich latach znacznie zmieniły się trendy w architekturze. Wraz z modą na coraz większe formaty w ceramice, np. w nowoczesnych projektach łazienkowych (płytki wielkoformatowe), architekci musieli zaoferować nowe rozwiązania. My również musieliśmy zmienić produkcję tak, aby nasze kafle osiągały wymiary do 130 cm. Oferując te produkty, dostosowaliśmy się do współczesnych przestrzeni. Było to dla nas prawdziwym wyzwaniem, jednak przy nowoczesnych kominkach z szerokością szyby 110 cm, te zmiany były absolutnie konieczne. Tak więc nawet kafle się zmieniają, aby dopasować się do obowiązujących nowoczesnych trendów.

M.B.: Dlaczego kafle są drogie i nie można ich dostać od ręki? Jak można przekonać klienta, by wybrał kafle, a nie tańszy tynk czy dostępny od ręki kamień?

I.J.: „Drogie” – to pojęcie względne. Moim zdaniem, kafle są tanie, biorąc pod uwagę ilość pracy niezbędnej do ich wykonania. W Polsce praca cały czas jest zbyt tania. Do wykonywania kafli nie można zatrudniać pracowników sezonowych. Praca z ceramiką wymaga wiedzy, doświadczenia, jak i szczególnych predyspozycji, takich jak dokładność i cierpliwość. Kafli nie można dostać od ręki, ponieważ kombinacja form i możliwych kolorów jest ogromna. Każda zabudowa kaflowa może być inna w formie i kolorze szkliwa. Nie sposób przewidzieć, które kafle i w jakim kolorze będą akurat kupowane. Nie ma nawet możliwości, aby mieć wszystkie elementy w tzw. biskwicie gotowe na magazynie. W naszej kaflarni, pomimo jej niedługiej historii, posiadamy około 300 form, tzw. matek. Oprócz tego mamy jeszcze wiele form modelowych, z których np. powstał jeden kafel lub kilka. Ponadto każdy komplet kafli na jedną zabudowę wypalamy zawsze od razu, aby zminimalizować różnice w kolorach szkliwa.

Aby przekonać klienta do kafli, należy przede wszystkim pokazać mu zalety kafli ceramicznych, opowiedzieć o akumulacji, promieniowaniu ciepła, indywidualności czy nawet możliwej personalizacji takiej obudowy. Należy uzmysłowić mu możliwości stylistyczne, możliwość dopasowania zabudowy kaflowej do różnego charakteru wnętrz. Jeśli jednak klient czy jego architekt nie poczują nic do ceramiki i są w pełni przekonani, że tylko kamień im odpowiada, to należy im sprzedać kamień. Sprzedaż kafli nie jest łatwa, bardzo często trzeba zaproponować klientowi koncepcję zabudowy. Pomijając techniczną poprawność rozwiązania, która jest warunkiem koniecznym projektowania, to kompozycja i dobór kolorów są rzeczą trudną. Dawne formy pieców ze znanych manufaktur były niejednokrotnie projektowane przez doskonałych architektów, dlatego pozostały piękne do dziś. Często stanowią bazę, która jest odtwarzana, ich forma i kompozycja były doskonałe, nie ma w nich co poprawiać. Oczywiście, jest kwestia mody, innych czasów i wnętrz. Jednak dziś prawie każdy projektuje zabudowy kaflowe z lepszym lub gorszym skutkiem. Abyśmy mogli promować kafle, ich wykorzystanie i efekt architektoniczny powinny być piękne, interesujące i zachęcające do ich posiadania. Warto pracować z architektami, artystami, konsultować się z nimi w kwestiach projektowych.

S.K.: Kafel piecowy, kominkowy nie jest produktem masowego zastosowania, jest wręcz niszowy, przez to ekskluzywny. Raczej kojarzy się z klasycznymi wnętrzami i niektórymi systemami oddawania ciepła w pomieszczeniu. Potrzebuje odpowiedniego źródła ciepła (paleniska), aby funkcjonował zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Każde źródło niskotemperaturowe musi mieć ogromną powierzchnię grzewczą, a to sprawia trudności techniczne zastosowania tego rodzaju ceramiki.

M.P.: Głównym czynnikiem wpływającym także na cenę kafli jest żmudna praca fizyczna, która nadaje kaflom ceramicznym ­charakterystyczne, unikalne cechy. Dzięki swym właściwościom technicznym i fizycznym, ceramika jest doskonałym materiałem do budowania urządzeń grzewczych i jest częściej wybierana niż kamień czy beton. Dużą zaletą jest również niemal niekończąca się paleta kolorów szkliw pozwalająca na wykorzystanie w prawie każdej przestrzeni. Czyszczenie kafli szkliwionych jest łatwe i szybkie, czego nie można powiedzieć o innych produktach; niektórych po prostu nie można czyścić.

M.K.: Dobre produkty, szczególnie ręcznie wykonywane, mają swoją cenę. W Kaufmannie wszystko jest handmade. Wybierając kafel, możemy cieszyć się z jego atutów. Powierzchnia kafli jest łatwa do czyszczenia. Pieca z kafli nie trzeba co jakiś czas malować, jak bywa w przypadku innych obudów. Ponadto nie powstają na niej żadne pęknięcia. Ceramika idealnie magazynuje ciepło. Dla mnie jednak najważniejszym argumentem jest twórcza, estetyczna różnorodność kafli. Ilość wzorów jest niemal nieograniczona, a każdy piec jest produkowany i dostosowany indywidualnie do potrzeb klienta. W Kaufmannie wzory produkowane na specjalne zamówienie są standardem, a kominek czy piec kaflowy sprawiają, że ludzie są po prostu szczęśliwi.

M.B.: Czy atutem wykonawcy kominka bądź pieca jest specjalizacja w zabudowach kaflowych? Jakie zalety ma taka specjalizacja dla klienta? Z czym ona się w praktyce wiąże?

I.J.: Atutem wykonawcy zawsze są wysokie umiejętności. Specjalizacja w zabudowach kaflowych wykonawcy jest atutem dla kaflarni. Taki wykonawca będzie starał się przekonać klienta do zabudowy kaflowej. Nie będzie mu wszystko jedno, z czego będzie zbudowany piec czy kominek, bowiem każda inna niż kaflowa zabudowa trafi do innego wykonawcy. Poza tym w praktyce wiąże się to z tym, że taki wykonawca ma na pewno dużą wiedzę na temat kafli, umie przedstawić ich atuty i je wykorzystać. Poradzi sobie z każdymi kaflami. Klient, który chce piec, kuchnię czy kominek kaflowy, ma gwarancję dobrego wykonania, ale i wyboru rozwiązań technicznych urządzenia grzewczego. Firmy specjalizujące się w kaflach to najczęściej firmy zduńskie z dużym doświadczeniem i wiedzą.

S.K.: Najlepsza jest specjalizacja w wielu dziedzinach. Zduństwo szeroko pojęte obejmuje wiele dziedzin. Klient oczekuje od wykonawcy kompleksowości, działania i wiedzy!

M.P.: Indywidualny projekt kominka lub pieca może stworzyć zdun samodzielnie lub współpracując z architektem. Klient w ten sposób otrzyma oryginalny produkt, zgodny z własnym pomysłem. Najczęściej to współpraca między tymi osobami jest najlepszym sposobem przejścia od pomysłu do efektu końcowego.

M.K.: Specjalizacja w zabudowach kaflowych jest niewątpliwym atutem wykonawcy kominka, gdyż budowa pieca wiąże się z posiadaniem konkretnych umiejętności technicznych. W czasach, gdy większość magazynów wnętrzarskich pokazuje jednolite, stalowe piece wolno stojące, które każdy może podłączyć, piece kaflowe są czymś wyjątkowym. Nie są gotowym produktem z półki. Wymagają indywidualnego podejścia i umiejętności rzemieślniczych, aby w efekcie końcowym były ciepłą ozdobą naszego salonu. Uważam, że jest to niefortunne, że w domach projektowanych indywidualnie znajdują się piecyki, które są gotowym produktem.

Opracowała: Magdalena Balicka