Jak budowałem kominek „na telefon”?
Ciągle byś siedział na tym swoim „fejsie”, wyrzuca mi żona w przerwach na reklamy jej ulubionych seriali. Jak ludzie żyli kiedyś bez środków komunikacji elektronicznej, bez tego pożeracza czasu, jakim jest Facebook? Zastanawiam się czasem, chociaż sam pamiętam czasy, gdy na wesela przychodził specjalny telegrafista z papierową wersją telegramu z naklejonymi paskami tekstu dosłownie jak w westernach z dzikiego zachodu.