Bezpieczny biokominek

Wielu z nas miało bądź nadal ma takie oto marzenia – chłodny, zimowy dzień, za oknem przejmujący wiatr i szaruga lub śnieżyca, my wtuleni w wygodnym fotelu, okryci ciepłym pledem, z interesującą lekturą w dłoni, a na stoliku nieopodal lampka ulubionego trunku, w tle sączy się spokojna, relaksująca muzyka, a w kominku płonie magiczny ogień, wnosząc ciepło… no, właśnie – tutaj projekcja dla niektórych się kończy.

Nie mamy kominka, bo tradycyjny kominek wymaga spełnienia szeregu wymagań technicznych i budowlanych, dotyczących m.in. jego usytuowania, wentylacji pomieszczenia, w którym się znajduje, prawidłowego odprowadzenia spalin. A co z osobami, które mieszkają w bloku, nie dysponują pomieszczeniem o wystarczającej kubaturze albo nie mają w mieszkaniu oddzielnego przewodu kominowego, a które marzą o nastrojowych płomieniach, o leniwych wieczorach spędzanych przy kominku?

Doskonałą alternatywą dla kominka tradycyjnego są biokominki. Co to za urządzenia, jakie mają zastosowanie, czy grzeją, ile kosztują, czy można je zabudować, a może powiesić bądź postawić w dowolnym miejscu, mieszkając w bloku… itd.? Szczerze namawiam do zastanowienia się nad inwestycją w te czarodziejskie urządzenia, które pozwalają cieszyć się bliskością i ciepłem naturalnego ognia. Prosta obsługa, polegająca jedynie na napełnieniu palnika biopaliwem i podpaleniu – sami decydujemy, jak długo ma płonąć – a brak popiołu i dodatkowej obsługi po użytkowaniu biokominka jest kolejnym jego atutem. Wielu klientów mówi mi o rozterkach, które im towarzyszą przed dokonaniem decyzji: bo to nowość, bo nie wiadomo, jak się sprawdzi, bo nieznane, bo rodzina i znajomi odradzają, czy są bezpieczne… Efekt po nabyciu jest jeden, jakże miło słyszeć w słuchawce słowa: dziękuję, jest bajecznie i ciepło. I tu z reguły następuje opowiadanie, jak wyglądały twarze tych wszystkich, którzy zakup odradzali: podziw, zazdrość w pewnym sensie, gratulacje itp.

Czym są biokominki?

Są to kominki bez komina! Urządzenia te znajdują zastosowanie wewnątrz pomieszczeń posiadających tradycyjny system wentylacji. Nie wymagają komina do odprowadzania spalin. Oczywiście w sprzedaży znajdują się także biokominki do zastosowania na zewnątrz naszych domów, w ogrodach i na tarasach, a wprawni architekci krajobrazu potrafią wkomponować je także w sąsiedztwie kaskad i oczek wodnych. Połączenie prostej formy z nowoczesną stylistyką tworzy przytulną atmosferę i znacznie podnosi walory estetyczne pomieszczenia. Jest to zasługa występowania prawdziwego żywego ognia, który charakteryzuje się dynamiką i ciepłem, które ogrzewa pomieszczenie, w którym jest usytuowany. Fakt budowy biokominka z wysokiej jakości materiałów w połączeniu z ciekawą kolorystyką sprawia, że pomieszczenie nabiera nowoczesnego charakteru i elegancji. Prosty montaż i możliwość wielorakiego zastosowania przemawia na korzyść biokominków. Możliwe jest także wbudowanie wkładu, czyli palnika na bioetanol w klasyczne kształty kominków.

Średnia moc palników stosowanych w biokominkach wynosi 3,5 kW. Pamiętajmy, że im większy palnik, tym większa moc cieplna wydatkowana podczas spalania oparów bioetanolu. Dobór palnika do wielkości pomieszczenia nie jest więc bez znaczenia. Podczas gdy tradycyjne systemy grzewcze wysuszają powietrze, obniżając komfort wdychanego powietrza, w biokominkach produktem spalania biopłynu (bioetanol) jest para wodna oraz dwutlenek węgla. Para wodna powoduje zwiększenie wilgotności w pomieszczeniach, co jest zjawiskiem bardzo korzystnym, a zawartość dwutlenku węgla jest bezpieczna. Jednak należy pamiętać, że urządzenie to zużywa tlen, więc ważna jest też sprawna wentylacja.

Biokominki stojące

Z reguły są to lekkie konstrukcje pozwalające na niekłopotliwe przemieszczanie i dające możliwość usytuowania ich w miejscach, które najbardziej posiadaczowi odpowiadają – nie tylko we wnętrzach, ale także na tarasach i w ogrodach. Ale właśnie, czy zupełnie dowolne może być to miejsce? Ze względu na nieograniczoną górną przestrzeń nad paleniskiem, nie możemy ich postawić w zbyt bliskiej odległości od zabudowy poziomej. Trudno jednoznacznie określić bezpieczną odległość od półki nad ogniem czy wiszącego obrazu. Sugeruję więc, w zależności od posiadanego modelu obudowy, jak i zastosowanego w nim palnika (znaczenie ma tu jego wielkość), po prostu samodzielnie ją ustalić. Przy zakupie tych modeli obudów niewątpliwie należy zwrócić dużą uwagę na bezpieczną, stabilną konstrukcję biokominka. Osobiście nie jestem za stosowaniem przeszkleń, które pełnią funkcję konstrukcji nośnej modelu stojącego. Mimo że charakteryzują się one nowoczesnym, przejrzystym designem, w praktyce nie budzą zbyt dużej pewności co do stabilności. Co się stanie, gdy z jakiegoś powodu jedna z szyb, będących elementem mocującym palnik, pęknie? Projekcję takiego zdarzenia pozostawiam do własnej Państwa oceny.

Biokominki wiszące

Podobnie jak modele stojące, nie nastręczają problemów w montażu. Proste sposoby zawieszania ich na ścianie powodują, że w zależności od konstrukcji możemy przymocować je do ścian wykonanych czy wykończonych właściwie każdym rodzajem materiału. W większości pozwala na to element konstrukcyjny, zwany potocznie plecami, do którego przymocowany jest pojemnik ze znajdującym się weń palnikiem. Przy zakupie każdego modelu obudowy powinniśmy zwrócić uwagę na materiał, z jakiego są one wykonane – grubość i rodzaj stali – zalecana grubość to 1,5 mm, niepalna powłoka lakiernicza, którą konstrukcje stalowe są powleczone. Kwestią sporną pozostaje frontowe przeszklenie palników. Proszę pamiętać, że stosując przegrodę frontową, która odgradza użytkownika od płomieni, zwiększamy boczny napływ powietrza z obu stron palnika, który podsyca i wznieca płomień, powodując niepożądane zwiększenie jego wysokości. Podobnie sprawa się ma w modelach stojących, które z reguły zabudowane są jedynie z frontowej i tylnej strony paleniska. Kolejnymi elementami konstrukcji modeli wiszących są elementy służące do ich mocowania na przegrodzie pionowej, czyli ścianie. Idealna konstrukcja pozwala na pozostawienie szczeliny między ścianą, a tzw. plecami. Dzięki takiemu rozwiązaniu produkt będziemy mogli bezpiecznie powiesić na ścianie wykonanej nawet z materiałów drewnianych, drewnopodobnych, powleczonych powłoką lakierniczą, ale także na ścianach wykończonych tapetą. Jednakże w przypadku tapety doradzam metodę testu – rozpalmy nasz biokominek i po upływie około 30 minut sprawdźmy organoleptycznie, jak mocno rozgrzewają się „plecy” konstrukcji, w jakiej odległości od ich tylnej strony panuje temperatura nie pozwalająca na złuszczenie się lakieru czy też odklejenie się tapety, czy konstrukcyjnie przewidziana szczelina będzie w wystarczający sposób gwarantować bezpieczeństwo, czy też jest za mała, byśmy mogli na takim podłożu zamontować nasz produkt. Podobnie jest z wielkością obudowy palnika. Konstrukcja idealna gwarantuje zamknięcie w jej obrębie płomieni wydobywających się ze szczeliny płomieniowej palnika.

Modele do zabudowy

Są to jedne z najchętniej nabywanych przez klientów modeli, prawdopodobnie ze względu na wygląd zbliżony do kominków tradycyjnych. Jest kilka podstawowych modeli, jakie można spotkać w ofertach producentów: konstrukcja otwarta na jedną stronę – front, na dwie strony – front i dowolny bok zabudowy, na trzy strony – dwa boki i front, a także modele mające otwartą część frontową z ich obu stron – otwór na tzw. przestrzał. Tak jak i przy innych biokominkach znaczenie ma jakość materiału, z jakiego zostało wykonane urządzenie. Najczęstszym błędem konstrukcyjnym, często narzucanym przez klientów, jest stosowanie zbyt małej wysokości zabudów w stosunku do palników w nich zastosowanych. Otwarta jest też kwestia materiałów wykończeniowych, którymi klient może zabudować te modele obudów. O tę kwestię warto dopytać producenta czy też sprzedawcę produktu, na który się Państwo zdecydują.

Oprócz produktów „gotowych”, które możemy kupić bez mała automatycznie, klikając w konkretny produkt, możemy także odnaleźć producentów, którzy oferują możliwość dopasowania interesującego nas modelu w zależności od możliwości wymiarowych i potrzeb. Są na rynku polskim producenci, którzy dopasują do naszych wymagań wymiarowych, a także palnikowych, wybrany model konstrukcji obudowy palnika.

Zabudowa palnika w sposób indywidualny

Coraz częściej przy aranżacji pomieszczeń korzystamy z usług architektów wnętrz, których osobiście wolę określać mianem kreatorów atmosfery. Ludzie ci, z dużą wyobraźnią przestrzenną i znajomością produktów wykończeniowych i wyposażenia wnętrz, mają tak ciekawe i kreatywne pomysły, że aż chciałoby się użyć młodzieżowego języka, określając je mianem „odjechanych”. Projektanci korzystają głównie z produktów gotowych czy wykonywanych na indywidualne zamówienia, ale coraz częściej podejmują się także wyzwania stworzenia własnej obudowy z przeróżnych materiałów – kamień naturalny, konglomerat kamienny, płytki z węglików spiekanych, ceramika, szkło barwione w masie, cegła bądź beton architektoniczny. Pomysły kreatorów wnętrz znacznie przekraczają możliwości zakupowe gotowych obudów oferowanych przez coraz liczniejszych producentów. W takim przypadku nabywamy jedynie palnik czy też komplet palnikowy, zaś jego obudowa wykonywana jest we własnym zakresie. Cieszy mnie ten fakt, ale przy jednym założeniu: zabudowa będzie robiona z wyobraźnią, pamiętając o tym, że w grę wchodzi żywy ogień, który – oprócz pięknego efektu – daje również ciepło i niesie wszelkie związane z ogniem konsekwencje. Konsultujcie swoje i architektów wizje z producentem, z którego oferty będziecie korzystać, dopytując o możliwości realizacji konkretnego projektu. Architekci mają „odjechane” wizje, ale to my będziemy ich użytkownikami i na nas spadną konsekwencje nieprawidłowo, a często w sposób niebezpieczny wykonanych obudów palników.

W dużym skrócie doradziłem, na co powinniśmy zwracać uwagę przy podejmowaniu decyzji o zakupie biokominka. Ważne, by jedynym kryterium wyboru nie była tylko niska cena, ale rzecz dla nas, użytkowników, najważniejsza – BEZPIECZEŃSTWO. Nie obawiajmy się kontaktu i konsultacji z producentem bądź sprzedawcą, pytajmy, drążmy, dopytujmy, a przynajmniej czytajmy to, co producenci na swoich stronach piszą o produkowanych palnikach na bioetanol i ich obudowach. Nie opierajmy swojej wiedzy jedynie na podstawie kilku wpisów na forach internetowych, bo są one w znacznej większości po prostu niekompetentne i niefachowe. Kto pyta, nie błądzi, a na pewno działa bezpiecznie. Nie ma „głupich” pytań, są jedynie „głupie” odpowiedzi. I ta myśl niechaj przyświeca wszystkim zwolennikom żywego ognia w każdej postaci, bez względu na to, czy jest to ogień pochodzenia gazowego, biopłynnego, czy z wykorzystania drewna.


Kupujemy biokominek

Na co należy zwrócić uwagę, decydując się na zakup biokominka? Najważniejszym elementem, sercem każdego biokominka jest palnik – dopytaj sprzedawcę o jego budowę, o szczelność, o powłokę lakierniczą (powinna to być powłoka nanoszona metodą proszkową, farbą o odporności na temperaturę do 560°C), o pojemność palnika. Zdarza mi się usłyszeć w słuchawce telefonu zmartwiony, załamany głos rozmówcy: Dlaczego szyba, która jest zamontowana w biokominku, okapca się, a przecież bioetanol nie kopci? Albo: Czy po pierwszym uruchomieniu ma prawo wydobywać się czarny dym? Lub: Dlaczego płomień jest niebieski, a nie jak na zdjęciach czy filmach w odcieniach żółci i czerwieni? Dlaczego po ścianie cieknie mi płomień? Nie sposób zacytować wszystkich pytań, z którymi zwracają się użytkownicy kontaktujący się z nami i nie będący naszymi Klientami. No cóż, jak już wspomniałem, dostępność tych produktów i chęć łatwego zysku spowodowały duże zainteresowanie nie tylko inwestorów, ale i producentów, także tych popularnie zwanych przez nas „garażowymi”. Powstało wiele zakładów, które posiadając kawałek miejsca, gilotynę czy nożyce do blachy i spawarkę, zaczęły „produkować”. Produkować, tylko co produkować? Zwracajmy uwagę na cenę produktu i jakość wykonania, które to elementy mówią same za siebie. Wśród biokominków, jak i wśród każdego rodzaju produktów, są przysłowiowe maluchy i mercedesy (w niczym nie obrażając dobrych kiedyś maluchów). Pamiętajmy i zwracajmy uwagę na gwarancje bezpieczeństwa produktów, które chcemy nabyć i wnieść do naszych domostw. Pytajmy o certyfikaty, czytajmy fora tematycznie związane z urządzeniem, które chcemy nabyć. W końcu, decydując się na zakup biokominka, wprowadzamy do naszego domu żywy ogień.


Dariusz Barylski
[email protected]