Czym palić – drewno

Właśnie kończy się czas na właściwe przygotowanie drewna kominkowego na najbliższy sezon. Praktycznie, jeśli nie ułożycie drewna do 10 lipca, nie macie szans na to, by zdążyło wyschnąć na podwórku do sezonu. Po tym terminie nie pomoże już żaden schemat rozstawiania drewna. Czas minie lub już minął.

Nawet nie myślcie o tym, by drewnem przygotowywanym w środku lata palić w najbliższym sezonie. Będzie nadawało się do bezpiecznego palenia dopiero za rok. Oczywiście, jeśli nie jest Wam obojętne zdrowie sasiadów. Zapamiętajmy drewno kominkowe z zamiarem wysuszenia na powietrzu przygotowujemy wczesną wiosną i to tylko pod warunkiem odpowiedniego porcjowania tego drewna i rozstawiania w zawietrznym miejscu na podwórku lub placu z dużym dystansem i porządkiem pomiędzy porcjami (skrzyniami, workami, paletami). Dopiero po wysuszeniu drewno  wkładamy do drewutni.

Jeśli tego nie zrobiliście lub nie zrobił tego Wasz dostawca wolny rynek pozostawia zawsze kilka innych możliwości: zakup drewna suchego, wysuszonego powietrznie lub w suszarni; zakup drewna półsuchego wcześniej przygotowanego przez producenta i to ostatni gwizdek, by je u siebie dosuszyć; zakup brykietów zamiast drewna kominkowego.

Zakup drewna suszonego

Kupno drewna suszonego, ułożonego w skrzyniach, to najłatwiejszy i najpewniejszy sposób na to, byśmy do przyszłej zimy należycie się przygotowali (drewna ułożonego, a nie wrzuconego do skrzyni, to różnica około 30% ilości drewna!). Profesjonalne suszenie zapewnia obniżenie średniej wilgotności drewna do 22%.

Sposoby suszenia

Spotkać możemy kilka sposobów suszenia. Jednym z nich jest suszenie powietrzne, wymagające dłuższego, najczęściej rocznego wyprzedzenia, na bardzo zawietrznym placu. Drugim sposobem jest suszenie w tradycyjnych suszarniach na drewno – suszenie niskotemperaturowe. Trzecim sposobem jest suszenie w suszarniach wysokotemperaturowych, budowanych specjalnie dla drewna kominkowego. Każdy z tych sposobów suszenia ma swoje zalety, jak i wady. Suszenie powietrzne zapewnia względnie równomierną wilgotność w całym polanie, zależną w dużym stopniu od warunków atmosferycznych panujących w danym roku (opady, wiatry, słońce, temperatura, ale i mróz). Tego typu suszenie pozostawia także w drewnie więcej związków aromatycznych, ale jest bardziej narażone na zagrzybienia i rozwój pasożytów. Wymaga dobrania bardzo wietrznego placu i dobrze dopracowanego schematu składowania drewna (odległości między skrzyniami, rotacja skrzyń, nakrycie folią skrzyni wierzchniej).

Suszenie w suszarni niskotemperaturowej w zasadzie ma sens po dłuższym okresie składowania drewna na dworze. Wtedy spełnia funkcje wyrównania wilgotności, odparowania zewnętrznej warstwy i pasteryzacji. Łatwo jednak w takich suszarniach, w przypadku jakiejś awarii, uzyskać efekt odwrotny. Ze względu na stosunkowo niską temperaturę, drewno ze środka skrzyni ma zazwyczaj wyższą wilgotność. Suszenie wysokotemperaturowe około 100 stopni Celsjusza gwarantuje utrzymanie należytej wilgotności w większości polan (zależy to od ich grubości). Suszarnie tego typu pozwalają na wysuszenie drewna podczas każdej pogody, nawet w najmroźniejsze dni. Zapewniają także doskonałą pasteryzację. Nie możemy jednak mieć złudzeń, że drewno po takich suszarniach jest całkowicie suche, szczególnie jeśli wsadzane jest tam drewno świeże. Możemy mówić tylko o średniej wilgotności, która będzie wyższa w środkowej części polan. Suszarnie wysokotemperaturowe zapewniają najbardziej pewny poziom zewnętrznej wilgotności drewna, gdy drewno jest sezonowane chociaż przez 40 dni. Ze względu na zróżnicowane techniki suszenia, należy bardzo starannie sprawdzać jakość kupowanego drewna.

Sprawdzanie suszenia

Najbardziej wiarygodnym testem na wilgotność drewna jest sprawdzenie go za pomocą wilgotnościomierza, pod warunkiem że jest on prawidłowo nastawiony na rodzaj drewna i że należycie działa. Możemy również przyjąć przybliżoną metodę wagi drewna, porównując wagę objętości danego gatunku drewna. (Patrz artykuł w „Świecie Kominków” nr 1/2009).

Jeśli nie możemy zastosować żadnego ze sposobów, proponuję podpytać producenta o ilość metrowych skrzyń, jakie jest gotów załadować na tira. Jeśli będzie miał dobrze wysuszony twardy buk, jesion lub dąb to załaduje 48 skrzyń, jeśli będzie mówił o 44 skrzyniach, to znaczy, że wilgotność sięga 30%, a jeśli 40 skrzyń – to powyżej 35%. Dla porównania, na tego samego tira możemy załadować aż 64 skrzynie z dobrze wysuszoną olchą i 56 skrzyń z wysuszoną brzozą. Cena takiego drewna powinna to zróżnicowanie wagowe uwzględniać.

Sposoby magazynowania

Wysuszone drewno można ułożyć w przewiewnej drewutni w skrzyniach, co zaoszczędzi nam sporo czasu, bądź wyjąć ze skrzyń. Warto takie drewno zamawiać i układać w okresie letnim, najlepiej w bezdeszczowej, słonecznej pogodzie. Pamiętajmy, że wysuszone drewno pije wodę jak gąbka. Rozładunek w intensywnym deszczu może zniweczyć efekt suszenia. W drewnie, zabezpieczonym w drewutni, wyrówna się poziom wilgoci i jeszcze się ono dosuszy. Odpowiednio zaprojektowana drewutnia powinna umożliwiać wsadzenie do niej skrzyń z drewnem za pomocą wózka widłakowego. Wymaga to utwardzonej drogi dojazdowej do drewutni, zdolnej wytrzymać obciążenie wózka ze skrzynią. Dlatego radziłbym stawiać drewutnie w pobliżu wjazdu na posesję i projektować wystawianą lub ruchomą ścianę od tej strony. Tu parę informacji dla wszystkich, którzy przymierzają się do budowy drewutni. Warto uwzględnić rozmiary skrzyń z drewnem. Przeważnie są to skrzynie zbudowane na podstawie typowej palety o wymiarach 120 × 80 cm, jedynie listwy nabite z boku powiększają szerokość do 85 cm. Standardowa wysokość „metrowej” skrzyni to 117 cm. Można stawiać dwie skrzynie jedna na drugą, łącznie około 234 cm wysokości. Konstrukcja nadproża, jeśli chcemy stawiać po dwie skrzynie, powinna być o 20 cm wyżej, tak abyśmy swobodnie mogli nimi operować. Ze względu na konieczność zapewnienia wymiany powietrza, należy między kolejnymi skrzyniami zachować odstęp z każdej strony minimum 10 cm. Skośna konstrukcja dachu nie powinna być zabudowana od środka. Całość ma zapewniać ochronę przed deszczem i śniegiem, przy maksymalnej cyrkulacji powietrza (suszone drewno wyrównuje wilgoć i ciągle mamy do czynienia z jej parowaniem, drewno musi „oddychać”). Ściany powinny być ażurowe (np. skośnie nabite deski zapewnią osłonę i dostęp powietrza). W górnych szczytach drewutni warto pozostawić większe prześwity. Dach wykonany z materiałów przepuszczających promienie (chociaż w postaci świetlików), umożliwi podniesienie temperatury w środku suszarni i poprawi warunki dosuszania drewna. Wielkość drewutni powinna wynikać z „apetytu” na energię, jaki wykazuje nasz dom – może on wynosić od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu metrów drewna na sezon. Tegoroczne problemy ze śniegiem powinny dać projektantom sporo do myślenia odnośnie usytuowania drewutni na posesji. Zdecydowanie lepiej sprawdzały się drewutnie zabudowane niż otwarte wiaty, w tych ostatnich drewno przysypywane było śniegiem. Sprawdziły się także zamykane komórki przy drewutni, w których gromadzić można kosze, wózki do drewna czy siekiery.

Zalety kupowania drewna suszonego

Jakie są podstawowe zalety kupowania drewna suszonego? Przede wszystkim możemy je składować bezpośrednio w zamkniętej (bezwarunkowo przewiewnej) drewutni. Unikamy tym samym całej roboty związanej z powietrznym suszeniem i przekładaniem drewna. Takie drewno możemy kupować nawet zimą, ponieważ nadaje się ono bezpośrednio do użycia. Nieco niższe będą koszty transportu, bo nie przewozimy wody zawartej w drewnie, która podnosi wagę nawet o 50%. Kupujemy objętościowo o 10% więcej drewna przy danej cenie, ponieważ drewno suszone kurczą się (siada w skrzyni), producenci muszą je dołożyć dla wypełnienia skrzyń. Jeśli to drewno będziemy prawidłowo przechowywać, bezpośrednio odczujemy jego wyższą kaloryczność i lepsze właściwości w trakcie palenia.

Zakup drewna półsuchego

Jeśli chcemy zaoszczędzić trochę pieniędzy, powinniśmy kupić drewno półsuche o wilgotności maksymalnie 30% do 35%. Powinno ono być tańsze o około 25% od drewna suchego. Musimy jednak przy kalkulacji uwzględniać skurcz suchego drewna – 10%, pozostanie nam 15–20% różnicy w cenie. Trochę przy większych zakupach pochłonie z tego transport – świeże drewno jest zdecydowanie cięższe. Reszta to sprawa robocizny. Jeśli własnej nie liczymy do kosztów, to kalkulacja może być atrakcyjna. Mamy tu dwie opcje. Pierwsza – tańsza, to kupno drewna połupanego niepociętego (długości 1 m), druga – to kupno drewna połupanego i pociętego na wymiar.

Drewno półsuche to drewno, które musimy koniecznie dosuszyć. O ile z jednego ułożonego metra drewna całkiem świeżego odparować musimy około 200 litrów wody, by osiągnąć pożądaną wilgotość, to w przypadku drewna półsuchego musimy pozbyć się jeszcze od 50 do100 litrów wody (z 1 metra ułożonego drewna). To ciągle duża ilość. Dlatego też stawiając sterty, musimy zachowywać się tak, jakbyśmy drewno wkładali do suszarni. Musimy mu zapewnić najwyższą temperaturę – nasłonecznienie i największy przewiew (zawietrzne, a nie zaciszne miejsce). Pamiętajmy, że sterta to nasz sposób na suszenie!

Drewno połupane – niepocięte

Metrowe szczapy dostępne w niektórych regionach kraju są zdecydowanie tańsze. Możemy je zamówić ułożone na paletach albo w okrągłych wiązkach – balotach. W krajach alpejskich to bardzo popularny sposób przygotowywania drewna. Jeśli nie dysponujemy sprzętem, taki balot można przeturlać na miejsce układania. Długie szczapy szybciej układa się na stertach, są one też bardziej stabilne. Sterty nie przewracają się. Po półrocznym suszeniu (przy ciepłym, suchym lecie), jeśli drewno jest już suche (popękania na końcówkach, wyraźnie lżejsza waga szczap, niewygłuszony dźwięk po puknięciu), pozostaje pociąć je na długość i ułożyć w drewutni. Drewno można pociąć piłą łańcuchową z długim grotem nawet na stercie. Można je wiązkami kłaść na stojaku i obcinać łańcuchówką. Można także korzystać z tarczowych pił do cięcia drewna kominkowego. W odróżnieniu od popularnej, ale bardzo niebezpiecznej domowej „krajzegi”, lepiej stosować piłę tarczową przeznaczoną do cięcia opału. Piły te posiadają ruchomy stolik korytkowy na drewno, w którym ułożyć można wiązkę szczap. Cała tarcza jest zasłonięta. Praca z taką piłą jest bezpieczna i efektywna.

Drewno połupane i pocięte

Mniej roboty będziemy mieli zamawiając drewno połupane i pocięte na wymiar. Najczęstsza długość drewna mieści się w przedziale 25-33 cm. To wymiar uniwersalny, pasujący do większości palenisk, szczególnie mniejszych. W wielkich paleniskach lepiej stosować dłuższe kawałki 35-50 cm. W przypadku świeżego drewna wymiar długości cięcia można ustalić z producentem. Często drewno pocięte dowożone jest luzem na przyczepie. W takich sytuacjach powinniśmy ostrożnie podchodzić do ceny drewna, pamiętając, że nasypowy metr to jedynie 0,7 metra ułożonego. Dopiero cena przeliczona razy 1,3 odsłania prawdziwy koszt drewna. Drewno świeże ułożone w skrzyniach możemy stawiać bezpośrednio na wietrznym placu, przestrzegając kilku zasad. Skrzynie możemy postawić jedna na drugą, przy czym górna, wypełniona z nadmiarem, musi być zabezpieczona od góry folią. Dzięki temu woda deszczowa będzie spływała na zewnątrz, a także szybciej będzie nagrzewało się drewno. Między tak poustawianymi skrzyniami należy zachować odległość 0,4 metra z każdej strony, tak by wiatr mógł odprowadzać wilgoć wydostającą się ze szczap. Podobne zasady obowiązują, jeśli wstawimy drewno pod wiatę, tyle że wówczas nie musimy przykrywać górnej skrzyni folią. Pamiętajmy, że miejsca zasłonięte od wiatru, to miejsca niewłaściwe dla suszenia drewna. W zawietrznym miejscu wyschnie ono 3 razy szybciej i do tego nie spleśnieje. Układając drewno w sztaplach, warto postawić je na legarach czy belkach, a nie bezpośrednio na ziemi. Pocięte kawałki na narożnikach sztapli możemy ułożyć prostopadle do reszty, dzięki temu wzmocnimy stabilność sztapla. Wierzchnią warstwę sztapla powinniśmy przykryć zabezpieczonym przed podmuchami daszkiem, tak by nie mogła do środka zaciekać woda.
Po wysuszeniu drewna powinniśmy ułożyć je przed zimą w drewutni. Bardzo dobrym rozwiązaniem na wysuszenie mniejszych ilości drewna są zadaszone stojaki ogrodowe. Można w nich ułożyć do kilkunastu metrów drewna.

Samodzielne przygotowanie drewna

Najtańsza opcja pozyskania opału, czyli jego samodzielne przygotowanie jest jak najbardziej możliwa ale niestety nie na najbliższy sezon zimowy. Warto jednak drewno komikowe przygotowywać z dwuletnim wyprzedzeniem i co roku uzupełniać jego stan. W odróżnieniu od poprzednich opcji możemy samodzielnie kupić okrąglaki w nadleśnictwie bądź na jakiejś giełdzie internetowej typu e-drewno. Możemy także, jeśli ktoś jest bardzo zdesperowany, kupić tzw. „gałęziówkę”, samodzielnie i niedrogo wyrąbać cieńsze drewno w lesie. Polecam twarde gatunki drewna: jesion, grab, buk, akację, dąb. Niezłym opałem jest także brzoza i klon. Zorganizować musimy dostawę okrąglaków z lasu na naszą posesję. Wałki najlepiej pociąć piłą łańcuchową, trzymając się ustalonej długości. Pozostaje łupanie. Cóż, dla domowego drwala to fraszka, wystarczy dobra fińska siekiera, splunięcie w ręce i zaczyna się „Siekierezada”. Praca z siekierą i klinem daje naprawdę frajdę i poczucie, że jest się twardym facetem.

Na rynku jest całe mnóstwo mniej lub bardziej profesjonalnych urządzeń do łupania, np. harpun drwala z ruchomym obciążnikiem, który wystarczy podnieść do góry i spuścić (ostrze harpunu
rozłupie nawet twarde kłody). Ci, którzy chcą być bardziej „profi”, wybierać mogą w bogatej ofercie łuparek. To jednak wymaga już odrębnego opracowania.

Wszystkie wcześniej wymienione zasady obowiązują także tutaj. Przygotowanie świeżego drewna na opał to przede wszystkim zapewnienie drewnu optymalnych warunków do schnięcia! Powodzenia!

Lech Kowalewski
www.paliwadrzewne.pl


PS. 1. Alternatywą dla wszystkich spóźnialskich i wygodnych jest zakup brykietów drzewnych. Więcej informacji o brykietach drzewnych na stronach 126-128 w artykule „Czym palić – brykiety”.

PS. 2. Namawiam urzędy gmin do stworzenia programu finansowego wsparcia i zachęty do przygotowywania drewna kominkowego z dwuletnim wyprzedzeniem. Można stworzyć razem z bankiem program wsparcia (np. gmina daje gwarancje bankowe dla potrzebujących przy zakupie drewna pod określonymi warunkami). Wierzcie, to byłaby najtańsza i najskuteczniejsza metoda obniżenia emisji.